Niskie fale
Czuję się całkiem rozgoszczona w gatunkowych kliszach coming of age i bardzo je lubię, ale nie każdy umie się w tych kliszach obeznać i zgrabnie nimi żonglować. Trey Edward Shults na przykład nie potrafi — jego „Waves”, chwalone w USA na prawo i lewo, zobaczyłam na American Film Festival. To miał być mój „film roku”, moje „Lady Bird” A.D. 2019, które kontynuowałoby w rankingach dobrą passę młodzieżówek. Tymczasem od pierwszych minut wiedziałam, że ta fala mnie nie uniesie.