Dziwny to fenomen – kinowe filmy o LEGO®. Mało kto spodziewał się artystycznego spełnienia filmu, którego główną atrakcją jest świat zbudowany z kanciastych klocków w krzykliwych kolorach. Tymczasem zmyślność twórców „LEGO® BATMAN: FILM” przekracza granice mojej wyobraźni. Nie dość, że ich wygląd oraz właściwości ograne są w atrakcyjny sposób, to jeszcze na tym placu zabaw Batman, Joker, Superman i Harley Quinn bawią lepiej, niż w którymkolwiek z ostatnich filmów spod znaku DC Comics.

Jasne, jest to trochę odcinanie kuponów od „LEGO® PRZYGODY”, ale nikt nie musi się za ten film wstydzić – ani reżyser, ani widz (niezależnie od tego, ile ten drugi ma lat: 5 czy 35). Po raz pierwszy bodaj ktoś wziął na warsztat Batmanowską osobowość i estetykę i wywlekł na powierzchnię śmieszność niektórych składowych Tego Batmana: jego dziwaczne przywiązanie do maski,  groteskową modulację głosu i uwielbienie dla czerni. Dostaliśmy też cały pakiet obowiązkowych intertekstualiów, które doraźnie sprawiają nam odbiorczą radość („o rany! Jest ‘Jerry Maguire’!”).

Bez wątpienia największą zaletę filmu stanowi jednak zgrabna odpowiedź na oczekiwania publiczności. Z jednej strony jest to bowiem ultra-intensywne doznanie kinowe z prostym, ale ważnym przesłaniem („rodzina i przyjaciele są ważni, a wrogów trzeba traktować z szacunkiem”), które jest w stanie zaangażować dzieciaka, z drugiej „LEGO® BATMAN: FILM” stanowi doskonałe przepracowanie problemu relacji Batmana i Jokera (łącznie z jej erotycznym  podłożem), która – jak wskazuje sam film – spędza sen z powiek wielu twórcom i fanom serii komiksów i filmów o Człowieku Nietoperzu.

Co ważne, „klockowość” LEGO® świetnie koresponduje z fabułą i obrazami. Chris McKay i twórcy scenariusza (tak samo, jak poprzednio Phil Lord i Christopher Miller, choć tym razem w nieco mniejszym stopniu) wykorzystują właściwości klocków, by uratować pstrokaty świat. Co rusz zresztą widzimy, że LEGO® można świetnie się bawić nie tylko składając statki i bazy dowodzenia. Trzeba jednak choć raz ułożyć z nich wieżę pod sam sufit i potem epicko ją roztrzaskać, żeby czerpać z „LEGO® BATMAN: FILM” dziecięcą przyjemność.

Ocena: 5/6